Forum "Sok Marcepanowy" Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie

Trening: ujeżdżenie kl.L (Nel/20.01.2009)
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
"Sok Marcepanowy" > *Chocolate Shout / Treningi

Autor Wiadomość
Marcepan
Administrator



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Trening: ujeżdżenie kl.L (Nel/20.01.2009)    

Pewnego dnia, zaprosiła mnie MissK, żebym poćwiczyła jej konika. Weszłam do stajni i od razu rzucił mi się w oczy jeden konik. Był nim Shout. Piękny i przyjacielski ogierek. Okazało się, że to właśnie tego konia będę trenować. Byłam strasznie szczęśliwa i z zapałem wzięłam się do pracy. Wyczyściłam go ładnie i po chwili już zaczęłam go siodłać. Był grzeczny i nie sprawiał żadnych problemów. I ja i koń byliśmy podekscytowani. Weszłam na ujeżdżalnię i podpięłam popręg. Wsiadłam na konia i ruszyłam wolnym stępem. Po chwili zebrałam konia i ruszyłam żwawo zebranym stępem. Po 10 minutach zmieniłam kierunek jazdy i znów 10 minut stępowałam. Kiedy wiedziałam, że jest dobrze rozgrzany zakłusowałam. Koń bez błędnie wykonywał moje polecenia i widać było, że bardzo się stara. Przyspieszyłam do kłusa roboczego – (wcześniej jechałam bardzo wolno). Zmieniłam kierunek jazdy przez środek ujeżdżalni i wydłużyłam kłus. Aby zobaczyć i poćwiczyć posłuszeństwo zwolniłam do kłusa roboczego, a potem znów wydłużyłam. Koń poradził sobie świetnie. Starannie wykonywał moje polecenia. Zmieniłam kierunek jazdy i zrobiłam voltę w prawo. Po świetnie wykonanym ćwiczeniu przeszłam w kłus ćwiczebny, a potem w ćwiczebny bez strzemion. Po 2 kółkach złapałam strzemiona i pojechałam kłusem anglezowanym. Zmieniłam kierunek jazdy i na zakręcie zagalopowałam. Zmieniłam nogę w galopie i znów galopowałam. Potem w drugą stronę i wiedziałam, że koń jest w miarę rozgrzany. Dałam mu chwilkę stępa i po 5 minutkach przyspieszyłam do kłusa. Zrobiłam koło w prawo o średnicy 20 m. Shout super się spisał, ale był jakby troszkę sztywny. Żeby go rozruszać Przeszłam w galop i wydłużyłam go. Dobrze zrobiłam, ponieważ po tym ćwiczeniu koń się rozluźnił. Postanowiłam zaliczyć slalom między tyczkami. Ogier jak zawsze wykonał ćwiczenie z gracją i bardzo ładnie. Pojechałam teraz trochę kłusem ćwiczebnym. Zrobiłam kolo w lewo o średnicy 20m. I zagalopowałam galopem roboczym bez strzemion. Złapałam strzemiona i zrobiłam koło w prawo o średnicy 30m w galopie. Teraz dałam chwilkę odpocząć koniu i zwolniłam najpierw do kłusa, a potem do stępa. Choco jak na razie świetnie się spisuje. Po 10 minutowym odpoczynku –postanowiłam poćwiczyć stanie w bez ruchu i ukłon. Zaczęłam od stania w bez ruchu. Nakazałam koniowi stać, lecz on był dobrze rozgrzany i nie chciał tego robić. Po kilku razach przekonał się jednak do tego i był już posłuszny. Gdy już na 100% wyćwiczyłam tę figurę, zabrałam się za ukłony. Wjeżdżałam na środek ujeżdżalni stawałam i kłaniałam się. Z tym nie było żadnych problemów. Zakłusowałam wydłużonym kłusem. Zrobiłam kilka razy koła w prawo i w lewo. Koń wykonał wszystkie elementy poprawnie i zadowolony z siebie wesoło zarżał. Pochwaliłam go i ruszyłam roboczym galopem. Koń troszkę się wyrywał, ale jakoś dałam sobie radę. Koń ma wielkie predyspozycje do ujeżdżenia – pomyślałam i zwolniłam do kłusa. Pojeździłam teraz trochę kłusem anglezowanym bez strzemion. Zrobiłam koło w prawo o średnicy 20 m i koło w lewo o takiej samej średnicy. Zwolniłam do stępa oddałam mu dłuższe wodze. Zrobiłam kilka volt i ruszyłam kłusem wydłużonym zrobiłam koło w prawo i zmieniłam kierunek jazdy. Na zakręcie zagalopowałam. Zobaczyłam, że mimo świetnej kondycji koń już się trochę zmęczył, więc zwolniłam do kłusa. Po 5 minutach zwolniłam do stępa i stępowałam spokojnie ok. 20 minut. Gdy już go rozstępowałam wyjechałam z ujeżdżalni i poszłam do stajni. Siadłam i popuściłam mu popręg. – Dobry konik – powiedziałam i poklepała rumaka po szyi. Był bardzo przyjacielski i ciągle mnie zaczepiał, więc Rozsiodłanie trwało bardzo długo. Zaprowadziłam go do boksu i lekko otarłam słomą. Pogłaskałam go i dałam mu 2 jabłka i 3 marchewki. Ogier aż zarżał z radości. Jeszcze troszkę z nim posiedziałam i po 20 minutkach wyszłam żegnając się z koniem...

Post został pochwalony 0 razy
Post Pon 17:50, 21 Gru 2009
 Zobacz profil autora
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  

Wszystkie czasy w strefie CET (Europa).
Obecny czas to Czw 15:53, 25 Kwi 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin