Forum "Sok Marcepanowy" Strona Główna
FAQ Profil Szukaj Użytkownicy
Grupy

Prywatne Wiadomości

Rejestracja Zaloguj
Galerie

Trening: ujeżdżenie kl.P (M./12.04.2009) program P4
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat >

Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
"Sok Marcepanowy" > *Chocolate Shout / Treningi

Autor Wiadomość
Marcepan
Administrator



Dołączył: 07 Gru 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Trening: ujeżdżenie kl.P (M./12.04.2009) program P4    

Goście już się rozjechali więc wykorzystałam okazje, że wszyscy odpoczywali i poszłam do konia. Przez pare tygodni studiowałam program P4, przygotowałam już Shouta do wykonywania poszczególnych ćwiczeń pora teraz sprawdzić całość.
Wyczyściłam go i osiodłałam a następnie wsiadłam. Umówiłam się ze znajomą, która trzyma konia w pobliskiej stadninie, że przyjadę na ich czworobok. Spokojnym stępem dojechaliśmy na miejsce. Przywitałam się, koleżanka powiedziała, że czworobok będzie wolny za 15 minut i zaprowadziła mnie na ujeżdżalnie gdzie mogłam przeprowadzić rozgrzewkę z wałachem.
Zrobiliśmy pare ćwiczeń rozluźniających w stępie i kłusie. Sporo wolt w galopie, jeszcze raz przećwiczyliśmy kontrgalopy i tak zeszło. Pojechaliśmy na czworobok. Przed wjazdem jeszcze raz przeczytałam sobie program.
Shout stał spokojnie, był bardzo skupiony. Strzygł uszami i rozglądał się dookoła. Pogłaskałam jego szyje i docisnęłam łydki. Od razu zareagował zakłusowaniem. Dość żwawym kłusem roboczym dojechaliśmy do X. Tak zatrzymaliśmy się i ukłoniliśmy. Czekoladowy bezbłędnie reagował na pomoce. Ponownie docisnęłam łydki i ruszyliśmy kłusem roboczym. Tym razem trochę bardziej się ociągał więc musiałam go lekko rozbudzić bacikiem. Pracując wewnętrzną ręką i zewnętrzną łydką poprosiłam go o woltę w lewo. Ładnie się wygiął. Następnie dalej w lewo. Rozproszył się trochę przechodzącymi końmi więc dodałam mu łydki i zmieniliśmy kierunek w E. Wykonaliśmy woltę w prawo. Ociągał się zadem więc stuknęłam go 3 razy w zad. Chocolate wiedział o co chodzi i od razu ‘nadgonił’ zadem. Zatrzymaliśmy się w C. O dziwo zatrzymał się od razu gdy go o to poprosiłam. W myślach odliczyłam do 5, poklepałam go i dałam znak do stępa pośredniego. Między M a V stęp swobodny, czyli to co maluch lubi najbardziej. W V powrót do stępa pośredniego. Niezbyt chętnie ale wykonał polecenie. W K ruszyliśmy kłusem roboczym. Znowu musiałam popracować palcami aby się skupił. I w A zagalopowanie z lewej nogi. Ładnie zagalopował ale oczywiście musiał sobie bryknąć. Między F a M wydłużenie galopu. Wydłużył ładnie ale problem był przy skróceniu. Zaczął się sprzeciwiać. Musiałam zrobić woltę aby się trochę uspokoił. Już w miarę spokojnym galopem roboczym dojechaliśmy do C, a tam wykonaliśmy koło w lewo. Wyginanie się w lewo idzie mu naprawdę świetnie. A teraz najgorsze. Mówiłam do niego aby go uspokoić. Przeszliśmy do kontrgalopu. Dobrze mu szło. Teraz serpentyna o jednym łuku. Ćwiczyliśmy to nieraz no ale, zobaczymy. Trzymałam go mocno łydkami i cały czas uspokajałam głosem. Całkiem nieźle mu poszło ale to zdecydowanie musimy poćwiczyć. Zmieniliśmy kierunek i przeszliśmy do kłusa. Zagalopowaliśmy na prawą nogę. Tym razem był już grzeczny i skupiony. Znowu wydłużenie. Bardzo ładnie i nawet przy skróceniu nie było problemów. Galopem roboczym do A i koło w prawo. Bardzo się starał, wyszło mu świetnie. I znowu kontrgalop i serpentyna i jednym łuku. Tym razem było o wiele lepiej! Zmieniliśmy kierunek i przeszliśmy do kłusa. Wałach był już zmęczony, ale do końca niedaleko. Jechaliśmy spokojnym kłusem roboczym. FXH wykonaliśmy wydłużenie kroku w kłusie. Bez żadnego buntu wydłużył i skrócił krok. Dalej przed siebie kłusem roboczym. Poklepałam go. Teraz koło w prawo w kłusie anglezowanym i żucie z ręki. Nie miał nic przeciwko i od razu ładnie zareagował. Powoli zaczęłam nabierać wodze i w B kłusem roboczym na wprost. Na linii środkowej zatrzymanie. Bezbłędnie wykonał polecenie, sporo ćwiczyliśmy zatrzymania więc nie powinno być z tym problemów. Teraz nieruchomość. Odliczyłam do pięciu... i ukłon. Poklepałam go i na długie wodzy opuściliśmy czworobok. Rozejrzałam się i zobaczyłam małą widownie bijącą brawa, musieli się tu w między czasie zebrać. Uśmiechnęłam się do nich i podjechałam do koleżanki. Rozmawiałyśmy jeszcze chwile a potem spokojnym stępem wróciłam do stajni.
Na miejscu rozsiodłałam Shouta na polu. Kucyk wraz ze swoją właścicielką byli na małym wybiegu i skakali przez snopki. Naprawdę świetnie razem wyglądali. Wzięłam siodło i ogłowie Pyśka a on szedł za mną. Szturchał mnie nosem w bok.
-Moment- powiedziałam i uśmiechnęłam się do konia. Odniosłam sprzęt do przyczepy i wróciłam do malucha. Zaczęłam biec w stronę pola, on za mną. Na polu zatrzymałam się i usiadłam. Shout schylił pyszczek. Wyjęłam z kieszeni marchew i dałam mu ją. Tarant odbiegł i wytarzał się w trawie. Po chwili wstał i spacerował jeszcze chwilę, potem znowu się położył i leżał. Wstałam i podeszłam do niego powoli. Przykucnęłam koło niego i przytuliłam się do jego trochę posklejanej sierści. Tak siedzieliśmy do zachodu. Potem zaprowadziłam go do stajenki gdzie czekał na niego już kucyk. Razem z kuzynką dałyśmy im wody i siana. Pożegnałam się z maluchem i poszłam odpocząć.


Post został pochwalony 0 razy
Post Pon 17:55, 21 Gru 2009
 Zobacz profil autora
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Forum Jump:
Skocz do:  

Wszystkie czasy w strefie CET (Europa).
Obecny czas to Czw 9:25, 25 Kwi 2024
  Wyświetl posty z ostatnich:      


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB: © 2001, 2002 phpBB Group
Template created by The Fathom
Based on template of Nick Mahon
Regulamin